Widzew Łódź – GieKSa 2:0 (0:0)

Wyjazdowa porażka z Widzewem Łódź nie jest być może niespodzianką, ale… jeśli gra się przez pół meczu z przewagą jednego zawodnika i w tym czasie traci dwa gole, to powodów do optymizmu nie ma. Podopieczni Pawła Ściebury zanotowali trzeci z rzędu przegrany mecz i tym samym zmuszają nas do określenia początku rundy wiosennej jako piłkarskiego falstartu.

Jastrzębianie rozpoczęli spotkanie z Grzegorzem Drazikiem w bramce, a to oznacza, że trener Ściebura postanowił dać mu kolejną szansę gry między słupkami. Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem. GieKSa stworzyła dwie bardzo dobre okazje do otwarcia wyniku, ale w obu przypadkach Daniel Szczepan pozwolił bramkarzowi Widzewa Jakubowi Wrąblowi na skuteczną interwencję. Najpierw w 25. minucie popularny “Szczepek” świetnie “nawinął” obrońcę w polu karnym, ale potem golkiper gospodarzy szczęśliwie wybronił jego uderzenie. Z kolei w 36. minucie nasz napastnik otrzymał kapitalne podanie z rzutu wolnego, jednak i tym razem uderzył głową prosto we Wrąbla. Widzew zdołał w zasadzie tylko raz zagrozić bramce gości, gdy Mateusz Michalski pocelował z dystansu minimalnie nad poprzeczką. W końcu nadeszła 45. minuta, w której niepotrzebnym faulem popisał się mający już na swoim koncie żółtą kartkę Marek Hanousek…

Wydawało się, że jastrzębianie zyskali idealną okazję do przełamania po porażkach z Radomiakiem i Chrobrym. Tymczasem zamiast strzelać gole, podopieczni Pawła Ściebury zaczęli je tracić. Już w 51. minucie Drazika pokonał Daniel Tanżyna, któremu nasza obrona pozostawiła zbyt dużo miejsca przy stałym fragmencie gry. Następnie w 67. minucie po znakomitym podaniu Michaela Ameyawa wynik ustalił wspomniany wyżej Michalski. Co szczególnie boli, GieKSa nie potrafiła w żaden sposób nie tylko zmienić losów pojedynku, ale wręcz sforsować zasieków świetnie ustawionych łodzian. Ściebura dokonywał kolejnych zmian, ale nie przynosiły one żadnego efektu. Dopiero w samej końcówce dobrą okazję do gola miał Daniel Rumin, jednak on również tylko trafił we Wrąbla. Zawody zakończyły się zwycięstwem grających w dziesiątkę gospodarzy.

Teraz przed GKS Jastrzębie seria domowych spotkań na Stadionie Miejskim. Miejmy nadzieję, że nasz zespół zacznie wreszcie punktować, ponieważ do zapewnienia utrzymania na zapleczu ekstraklasy jeszcze daleka droga.

28 marca 2021, Łódź, 12:40
Widzew Łódź – GKS Jastrzębie 2:0 (0:0)
Bramki: Tanżyna 51, Michalski 67

GKS Jastrzębie: Drazik – Zalewski (70. Słodowy), Komor, Szcześniak, Witkowski (79. Niewiadomski) – Ali, Bielak (79. Zejdler), Mróz, Feuga (61. Rumin), Jadach (61. Apolinarski) – Szczepan.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatni mecz
25 listopada 2023, Olsztyn, 13:00
Stomil Olsztyn – GKS Jastrzębie 2:0 (0:0)
Bramki: Pietraszkiewicz 47, Kiebzak 90 (sam.)
Następny mecz
24 lutego 2024, Nowa Huta
Hutnik Kraków - GKS Jastrzębie
21. kolejka (24-25.02.2024)
Hutnik Kraków - GKS Jastrzębie
Kotwica Kołobrzeg - Chojniczanka
Lech II Poznań - Olimpia Grudziądz
Olimpia Elbląg - Skra Częstochowa
Polonia Bytom - Radunia Stężyca
Sandecja - Zagłębie II Lubin
KKS 1925 Kalisz - Pogoń Siedlce
Stomil Olsztyn - Wisła Puławy
Stal Stalowa Wola - ŁKS II Łódź
1.Kotwica Kołobrzeg203742-30
2.KKS 1925 Kalisz193428-17
3.Pogoń Siedlce193332-22
4.Radunia Stężyca193125-22
5.Chojniczanka Chojnice203029-25
6.Hutnik Kraków203030-28
7.Zagłębie II Lubin202831-28
8.ŁKS II Łódź202832-30
9.Skra Częstochowa192725-20
10.Stal Stalowa Wola192722-24
11.Olimpia Elbląg182623-21
12.Lech II Poznań192523-32
13.Stomil Olsztyn192320-26
14.Wisła Puławy192228-30
15.Polonia Bytom192121-27
16.GKS Jastrzębie192121-28
17.Sandecja Nowy Sącz191717-28
18.Olimpia Grudziądz191621-32