Biednemu wiatr zawsze w oczy – mogą powiedzieć piłkarze i kibice GKS Jastrzębie. W momencie, gdy klub szuka nowego szkoleniowca, a zespół zmuszony jest poprowadzić dotychczasowy asystent Pawła Ściebury – Łukasz Włodarek, nasza drużyna mierzy się z jedną z sensacji sezonu i bynajmniej nie będzie faworytem tego starcia. W sobotę o godz. 16:00 GieKSa podejmie na Stadionie Miejskim wicelidera z Łęcznej, który – choć jest beniaminkiem – to walczy o powrót do ekstraklasy i jak na razie pozostawia w tyle teoretycznie mocniejsze ekipy z Gdyni i Łodzi.
Nasi piłkarze mają ze sobą bardzo trudny i nieudany początek rundy wiosennej. Faktem jest, że dwa pierwsze mecze były powodem do optymizmu, ale został on całkowicie wygaszony w czterech kolejnych spotkaniach. Czy problem tkwił jedynie w strategii i pomysłach trenera Ściebury, czy też porażki mają głębsze powody – odpowiedzi na te pytania poznamy zapewne w ciągu najbliższych tygodni. Na razie jednak jastrzębianie w ten czy inny sposób muszą zacząć punktować, bo inaczej Majówkę przywitają na dnie pierwszoligowej tabeli.
W sobotnim pojedynku trener Włodarek będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Nikt nie narzeka na urazy czy kontuzje, a jedynym nieobecnym jest rzecz jasna Adam Wolniewicz, który z uwagi na przewlekłą kontuzję kolana postanowił w wieku 28 lat zakończyć karierę. Czy jednak pełna kadra z Harcerskiej wystarczy na wicelidera, z którego szeregach bryluje Bartosz Śpiączka? Pamiętamy tego zawodnika jeszcze z niesamowitego meczu 1/8 finału Pucharu Polski w sezonie 2016/17. Jego partnerem z drużyny był wtedy między innymi nasz obecny obrońca Aleksander Komor.
Mecz z Górnikiem Łęczna odbędzie się bez udziału publiczności, a transmisję przeprowadzi Ipla.tv. Ponadto klub zaprasza na relację radiową, która zostanie przeprowadzona na oficjalnym profilu klubu na Facebooku.
Pozostałych kibiców, a także fanów naszych nieobiektywnych relacji tekstowych, zapraszamy na https://jasnet.pl/live-gieksa-vs-gornik-leczna/